poniedziałek, 22 grudnia 2014

Rozdział 7 - "Często się tak zamyślasz?"



- Przestań się na niego gapić! - krzyczy moja podświadomość, a ja chociaż raz robię co mówi.
Mam nadzieję, że tego nie widział.
- Czemu się tak patrzysz? - pyta mnie z błyskiem w oku.
Czyli jednak.
Zaraz, błyskiem w oku? Pewnie mi się wydawało. Tak, na pewno mi się przewidziało.
- Nie wiem... tak jakoś się zamyśliłam. - odpowiadam cicho.
Ramy, nie jestem czerwona? Jestem, na pewno jestem... Kolejna wtopa.
- W porządku. - mówi i rozgląda się. - Kiedy przyniosą te kawy?
Uśmiecham się na jego słowa.
- Czyli nie jesteś aż taki cierpliwy? - pytam i podnoszę brew.
- W niektórych sytuacjach nie. Jak przyniesienie kawy, to jeden z przykładów.
Oboje wybuchamy śmiechem.


Mój boże, jak ja uwielbiam jego uśmiech... Te równe zęby, dołeczki, jego pełne, różowe usta...
Potrząsam lekko głową i mrugam.
- Nie zachowuj się jak dwunastoletnia dziewczynka! 
Tak, tak już.
Spojrzałam za okno, gdy kelnerka przyniosła nasze zamówienie.
Wszystko zdaje się być takie, jak zawsze. Mnóstwo aut, ludzi wszędzie się spieszących.
Siedzę przy jednym stoliku z chłopakiem, o którym marzyłam po kryjomu od jakiegoś czasu.
Gdzie się nie spojrzę, spotykam zazdrosne spojrzenia dziewczyn, które chętnie zamieniłyby się ze mną. Są wśród nich o wiele bogatsze i ładniejsze ode mnie, widać to na pierwszy rzut oka.
A Harry Styles zaproponował wyjście do kawiarni właśnie mnie.
- Często się tak zamyślasz? - z mojego małego świata wyrywa mnie jego głos.
Uśmiecham się lekko.
- Jeszcze raz cię przepraszam, tak jakoś dzisiaj mnie dorwało, nie wiem o co chodzi. - odpowiadam i upijam łyk swojej kawy.
- Rozumiem. - odpowiada z lekką chrypką.
Wszędzie poznam ten głos, taki tajemniczy i seksowny, a zarazem niewinny i słodki...
- Znowu wpadniesz jeśli się zamyślisz! 
Podświadomość jednak na coś się przydaje.
- To... macie w planach jakiś nowy krążek? - spytałam ciekawa.
- Zobaczysz w swoim czasie. - odpowiedział tajemniczo.
- Um.. okey. - uśmiechnęłam się dopijając swoją kawę.

***

Słońce chyliło się ku zachodowi i wszędzie było widać pomarańczowe i czerwone cienie.
- Ale ten czas mija przy miłym towarzystwie. - stwierdził chłopak, gdy szliśmy chodnikiem. Przegadaliśmy długi czas w tej kawiarni.
- Cieszę się. - odpowiedziałam. - Niestety muszę już uciekać, tu niedaleko mieszka moja przyjaciółka. Myślę, że przenocuję u niej.
- Odprowadzić cię? - spytał spokojnie.
Zarumieniłam się lekko, lecz nie było tego zbytnio widać.
- Dziękuję, poradzę sobie. - odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.
Wiem, że mi to zaproponował, lecz spędził ze mną cały dzień.
W tamtej chwili wydawało mi się, że nie powinnam przesadzać.
Pożegnaliśmy się i Harry poszedł w przeciwną stronę spokojnym krokiem.

Dopiero miałam poczuć, jaki błąd popełniłam odmawiając mu.






Dziękuję wam za 50 wyświetleń za wczoraj! Jesteście super! :3

~Jeśli przeczytałeś/-aś pozostaw komentarz!~

5 komentarzy:

  1. JEJ sweet <3 koffam *u* ja chcę next !!! szybko !!!!! życzę weny i szybko nextuj !!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szybko next :* Mam nadzieję że Alysse będzie z Harrym :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna ta Historia też bym tak chciała :))) <33

    OdpowiedzUsuń