piątek, 1 maja 2015

Rozdział 26 - "Oczekiwanie"

Alysse's POV
Obudziłam się rano w łóżku Harry'ego. Byłam wesoła i uśmiechnięta.  Rozciągnęłam się, gdy nagle dotarło do mnie brak obecności mojego chłopaka w sypialni. Usiadłam i rozejrzałam się. Nagle na szfeczce nocnej dostrzegłam kartkę.
"Alysse,
Nie martw się, wyszedłem na miasto. Będę niedługo.
Twój Harry."
Ten krótki list mnie uspokoił. Postanowiłam zrobić sobie śniadanie. Zeszłam na dół i przygotowałam kilka kanapek i szklankę soku pomarańczowego. Usiadłam w szlafroku na kanapie i zaczęłam jeść jednocześnie oglądając z nudów telewizję.

45 minut później
Byłam już nieźle zirytowana. Nie dość, że po Harry'm nie było ani śladu to okropnie mi się nudziło. Zdążyłam już nawet się ubrać i umalować.
- Gdzie on jest? - spytałam sama siebie raz po raz zmieniając kanał w telewizji.
Po chwili usłyszałam odgłos przekręcania zamku w drzwiach. Stanęłam w korytarzu czekając na chłopaka. Widząc go przybrałam groźną minę.
- Gdzie by- - nie zdążyłam nawet dokończyć, bo silne dłonie Harry'ego oplotły mnie w talii przyciągając do siebie. Zaczął całować mnie po szyi, aż nie doszedł do ust. Nie byłam w stanie mu się postawić, więc oddałam pocałunek z zaangażowaniem.
Gdy oderwaliśmy się od siebie chłopak uśmiechnął się tym swoim perfekcyjnym uśmieszkiem. Wbrew zamiarom jak również się uśmiechnęłam.
- Gdzie byłeś? - spytałam oczekując natychmiastowej odpowiedzi.
- Nie przeczytałaś kartki? - spytał zdziwiony. - Na mieście.
Przewróciłam oczami.
- Czytałam. Napisałeś, że wrócisz niedługo, a minęła godzina - mruknęłam niezadowolona.
- Alysse... no nie dąsaj się... - mruknął seksownie Harry.
Spojrzała na niego spod byka, by po chwili się zaśmiać.
- Doobra... - mruknęłam poddając się.
Chłopak uśmiechnął się i wziął mnie na ręce. Okręcił dookoła siebie, a za chwilę przytulił.
- Kocham cię skarbie - szepnął mi do ucha nadal trzymając mnie w ramionach.
- Wiem. Wierzę - odpowiedziałam równie cicho.

Nie miałam pojęcia, co tak naprawdę się dzieje. I miałam się o tym przekonać.