Obudziłam się leżąc głową na torsie Harry'ego. Zarumieniłam się lekko i wstałam, by wyprostować nogi. Na jednym z foteli leżał koc, więc rozłożyłam go i przykryłam chłopaka. Uśmiechnęłam się lekko i poszłam na górę do "swojego" pokoju.
Wzięłam czyste ubrania i ręcznik, po czym weszłam do łazienki. Rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Dokładnie umyłam się mydłem o lekkim zapachu wanilii i wzięłam szampon Harry'ego.
W tamtej chwili nie miałam większego wyboru i umyłam nim włosy.
- Muszę kupić sobie kosmetyki - mruknęłam pod nosem.
Opłukałam dokładnie ciało i pozwalałam jeszcze dłuższą chwilę, by woda spływała swobodnie po mojej skórze.
Zamknęłam oczy i uśmiechnęłam się pod nosem. Jak ja uwielbiam to uczucie...
Po kilku minutach wyszłam z kabiny na miękki, beżowy dywanik. Wytarłam się i owinęłam ręcznikiem.
W krótkim czasie znalazłam suszarkę i wysuszyłam włosy. Ułożyłam je, by wyglądały w miarę dobrze i ubrałam czyste ubrania.
Posprzątałam po sobie, schowałam suszarkę na miejsce i powiesiłam ręcznik na kaloryferze. Brudne rzeczy wrzuciłam do kosza na pranie i wyszłam na korytarz. Zeszłam na dół, a Harry nadal spał na kanapie. Jego włosy były rozrzucone na wszystkie strony. Zgarnęłam mu je delikatnie z twarzy i uśmiechnęłam się.
Weszłam do kuchni i poszperałam po szafkach sprawdzając ich zawartość. Znalazłam mąkę, jajka i kilka innych składników. Wyjęłam patelnię i talerz, zrobiłam ciasto i zaczęłam robić naleśniki. Cicho nuciłam sobie pod nosem przewracając kolejnego na drugą stronę.
Harry's POV
Obudziłem się czując miły zapach wypływający z kuchni. Usiadłem na kanapie i zorientowałem sobie, że mam na sobie koc. Uśmiechnąłem się i przetarłem oczy. Związałem włosy w kitkę gumką, która znajdowała się na moim nadgarstku.
Wstałem i udałem się do kuchni, gdzie przy kuchence zobaczyłem Alysse. Ta zdawała się mnie nie dostrzegać, więc podszedłem do niej cicho i położyłem jej dłoń na ramieniu. Wzdrygnęła się lekko zaskoczona moim dotykiem i spojrzała na mnie.
- Obudziłeś się? - widziałem, jak z jej oczu znika niepewność.
- Jak widać - uśmiechnąłem się. - Robisz śniadanie?
- Tak, mam nadzieję, że lubisz naleśniki - położyła wszystkie na jeden duży talerz i wyłączyła kuchenkę. Postawiła go na stół i wyjęła po jednym talerzyku dla nas. Ja postawiłem na nim szklanki i wlałem do nich soku. Znalazłem w szafce duży słoik Nutelli i podałem go jej.
- Skąd wiedziałeś, że ją kocham?! - spytała z szerokim uśmiechem i usiadła przy stole, co i ja uczyniłem.
- To proste, ja też ją kocham - zaśmialiśmy się i zaczęliśmy jeść.
***
Po śniadaniu włożyłem brudne naczynia do zmywarki i usiadłem na kanapie w salonie. Włączyłem muzykę na "Esce" i spojrzałem na Alysse.
- Chodź, siadaj - poklepałem miejsce obok siebie. Po chwili zrobiła to, o co ją poprosiłem. Przysunąłem ją do siebie, na co zachichotała. Zacząłem łaskotać ją po bokach, na co zaczęła się głośno śmiać i próbowała się wyrwać.
O nie moja panno.
- P-proszę... przestań...! - krzyczała między śmiechem.
Dałem jej odpocząć, a jej oddech unormował się. Z naszych ust nie schodził uśmiech, gdy spojrzała na mnie. Dotknęła niby niewinnie mojej szyi i zaczęła lekko pocierać zgięcie w niej. Zgiąłem głowę z uśmiechem.
- Ha! - krzyknęła zwycięsko. - To twoje czułe miejsce?
Zacząłem się śmiać i zabrałem jej dłoń.
- Skąd wiedziałaś? - przecież nie mówiłem jej o tym..
- Pamiętasz, jak tańczyliśmy w klubie? Położyłam ci tu dłoń, a ty się wzdrygnąłeś. Wiedziałam, że to mi się przyda - powiedziała z szerokim uśmiechem na ustach.
- Pamiętam to! - zacząłem się śmiać i ponownie połaskotałem jej boki, na co zgięła się w pół i z powrotem się położyła próbując powstrzymać śmiech. Nie wytrzymała jednak długo, bo po chwili znowu zaczęła się śmiać.
- Jesteś okropny! - krzyknęła patrząc na mnie.
- Wiem o tym - odpowiedziałem jej i zaczęła się między nami wojna na łaskotki.
Kochani!
Po pierwsze: wczoraj zebraliście 102 wejścia na bloga! Kocham was! :3
Po drugie: wiem, że rozdział nie jest zbyt interesujący, ale dłuższy niż poprzednie. :)
~Jeśli przeczytałeś/-aś pozostaw komentarz!~
Jest interesujący!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się czekam na kolejny.
Świetny.
OdpowiedzUsuńCzekam na nn.
Fantastyczny:*
OdpowiedzUsuń"Jesteś okropny! Wiem o tym" skąd ja to znam? XD
OdpowiedzUsuń